wtorek, 10 marca 2009

Pulpetowa zapiekanka


Wczoraj byłem w szpitalu. Pan doktor usunął mi znamię wielkości paznokcia u kciuka. Za trzy tygodnie będą wyniki co to dokładnie było. Mam 5 szwów i z racji tego nie bardzo mogę chodzić do pracy. A więc zgadnijcie co będę robił? :P A tak poza tym brytyjska służba zdrowia nie jest wcale taka zła na jaką ją malują. Ja nawet widzę więcej plusów niż w polskiej!

Składniki:
  • 12 pulpetów wieprzowych lub wołowych (można zrobić samemu, można kupić)
  • duża cebulka
  • 2 duże marchewki
  • 1 por
  • 4 - 5 pieczarek
  • 1 - 2 papryki
  • makaron
  • bulion z kostki rosołowej grzybowej
  • 2 ząbki czosnku
  • puszka pomidorów pokrojonych
  • liść laurowy, sos chili w słoiczku
Przygotowanie:

Do małej blachy na ciastko wykładamy pulpety, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, oraz w prążki pora, startą na grubych oczkach marchewkę, oraz zmiażdżony czosnek. Do tego dodajemy pokrojone grubo pieczarki i w grubą kostkę paprykę. Wylewamy pomidory z puszki i wsypujemy ok 30 dek nieugotowanego makaronu (rodzaj dowolny). Wszystko razem mieszamy i zalewamy bulionem z kostki tak aby zakrył naszą zapiekankę. Na koniec dodajemy 2 liście laurowe i ok. łyżeczki sosu chili (jeśli chcemy na ostro dodajemy więcej). Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, blachę szczelnie zakrywamy folią aluminiową i wstawiamy na 40 minut do piekarnika, miedzy czasie mieszając naszą zapiekankę. Po 40 minutach kiedy makaron będzie miękki, zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze z 10 minut. Podajemy na płaskich talerzach. Jeśli jest ktoś wegetarianinem :P może zrezygnować z pulpetów na rzecz większej ilości warzyw :)

Przed pieczeniem



Po pieczeniu



Smacznego!

0 komentarze: